Wartość raportów, Carvertical, AutoDNA Autobaza…

Tydzień temu klient poprosił aby wysłać mu VIN od KII CEED z mojej oferty. Chwilę później od tego samego klienta otrzymuję prośbę o wysłanie zdjęć „sprzed szkody”. ?????! Przecież auto jest na bank bezwypadkowe, co też tłumaczę klientowi.
Ten jednak widzi, że w RAPORCIE jest SZKODA, mało tego CAŁKOWITA! Proszę więc o przesłanie tego raportu abym mógł się odnieść, bo dla mnie to bzdura. Niestety niecałe 100 PLN dla osoby zainteresowanej było pewnie zbyt dużym kosztem dlatego raportu nie wykupił, a swoje podejrzenia o SZKODZIE oparł na wstępnej informacji generowanej na podstawie VINu ![]()
No ok, to drążymy temat na własną rękę. Wchodzę więc na autoDNA, wykupuję raport za bagatela 89,99
i moim oczom ukazuje się lakoniczny wpis „Szkoda całkowita 09/2025”. Brak zakresu uszkodzenia, brak kosztów szkody, brak zdjęć, brak. źródła to wiadomo.
Z racji tego, że znam kogoś kto zna kogoś, a ten ktoś zna osoby z autoDNA proszę o wyjaśnienie tematu. No i nie zgadniecie ![]()
![]()
Po 3 dniach otrzymuje info „sorry pomyłka” ![]()
![]()
Kuźwa, moja była to była pomyłka. A to co robią te portale to czyste walenie w wuja. Granie na emocjach i wykorzystywanie ogólnie przyjętej tezy, że każdy handlarz to oszust. ![]()
Najbardziej przerażające w tym wszystkim jest to, że ludzie ślepo ufają tym raportom. Zaprosiłem klienta aby na żywo zweryfikował faktyczny stan rzeczy – ale nie, bo raport! Pomijam już fakt, że często ludzie nie potrafią czytać tych raportów ze zrozumieniem (zresztą wg badań ogromna ilość dorosłych Polaków ma problem z czytaniem ze zrozumieniem). W raporcie jest napisane „szacunkowy przebieg”, a czytający co? Hur, dur! Cofany licznik, bo w ogłoszeniu jest podany inny przebieg niż w raporcie ![]()
Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie te raport są złe. Sam z nich korzystam ale są one dla mnie jedynie DROGOWSKAZEM, a nie wyrocznią. Można i należy się nimi posiłkować ale nie ślepo ufać! Nadal uważam, iż aby takie raporty były w 100% transparentne powinny być podawane źródła danych, zakres lub kosztorys napraw czy zdjęcia. Lakoniczne „szkoda całkowita” wytwarza u klienta wizję auta zawiniętego na drzewie, a często jest to po prostu przerysowany bok lub rozbita lampa full led, zderzak i błotnik ![]()